Chyba nie ma na świecie kraju, który pod względem historycznym miałby tak wiele wspólnego z Polską, jak Armenia. Oba miały unię z sąsiadem, oba przeżyły rozbiory, żyły pod okupacją, czy doświadczyły ludobójstw. No i oba narody spożywają dużo alkoholu. Zapraszam Was na opowieść o Armenii. Nie będzie to jednak typowy turystyczny przewodnik na zasadzie pójdź tu , zobacz to , zjedz to, z tym nie rozmawiaj . Opowieść będzie miała szerszy kontekst - społeczny, turystyczny, kulinarny, gospodarczy, polityczny. Jednym słowem, spróbuję opisać to, w jaki sposób udało mi się doświadczyć takiej ormiańskości - zobaczenia kraju z nieco innej perspektywy. No i odpowiemy sobie na pytanie - Armenia to jeszcze Europa czy już Azja? Kaskady - jedna z wizytówek Erywania Chciałbym jeszcze uprzedzić: w niektórych miejscach pozwolę sobie na trochę prywaty a moje komentarze będą raczej subiektywne, bazujące na moich prywatnych odczuciach i obserwacjach. Dlaczego akurat Armenia? To pytanie zadawał mi pr...
Coś tam się wie, za dużo się nie wie, ale coś się wie ~ Pan Irek z Tele Asa