Przejdź do głównej zawartości

Homo homini lupus

Szczęść Boże,
Czołem Wielkiej Polsce!

Podejrzewam, że paradokumentalny serial Ukryta Prawda zna większość z nas. Nietrudno się zorientować, że jest on niezłym narzędziem propagandowym w rękach TVN-u, bo w taki sposób nietrudno jest dotrzeć do odbiorcy. Nietrudna fabuła, odpowiedni scenariusz i w efekcie niełatwo jest się od oglądania oderwać, gdy już się zaczęło.

Na prośbę znajomej, obejrzałem odcinek nr. 104. Fabuła wyjątkowo jest lekko złożona bo przewija się przez nią kilka wątków. Głównym jest sytuacja w mieszkaniu rodziny - matka alkoholiczka z konkubentem z Ukrainy (wtedy jeszcze Ukraińcy nawet w TVN byli postrzegani negatywnie, teraz mocno się to zmieniło) oraz dwójką synów. Okazuje się, że matka jest w ciąży. Podczas obiadu, kobieta chce napić się wina, lecz konkubent jej na to nie pozwala. W odpowiedzi padają słowa:

Dwa razy byłam w ciąży, piłam i Downów nie urodziłam

Myślę, że tutaj wyjaśnia się nieco tytuł artykułu - homo homini lupus oznacza człowiek człowiekowi wilkiem. Chciałbym tutaj zapytać: kto zezwolił na użycie takiego wyrażenia?

Zespół Downa jest zespołem wad wrodzonych, spowodowanych obecnością dodatkowego chromosomu 21. Przyczyny tegoż nie są do dziś dokładnie znane fizyczne przyczyny powstania choroby, poza stwierdzeniem, że wraz ze wzrostem wieku rodziców to ryzyko wzrasta. Jakby nie patrzeć, picie alkoholu nie prowadzi do powstania tej konkretnej choroby u dziecka.
Osoby z zespołem Downa (w zależności od stopnia niepełnosprawności intelektualnej) zupełnie dobrze radzi sobie w życiu, nie potrzebując do tego zbyt dużej pomocy. Są w stanie wykonywać praktycznie takie same czynności, jak osoby pełnosprawne, choć mogą potrzebować do tego odrobiny więcej czasu. Każda z osób obarczonych zespołem Downa ma indywidualny charakter, niemniej zaobserwować można sportowców, muzyków czy aktorów z zespołem Downa. 

Wracając do tematu, kto w TVN-ie (podobno liberalnym i tolerancyjnym) pozwolił na użycie takiego sformułowania? Mówię to w kontekście sytuacji, gdy użycie słowa pedał bywa cenzurowane, bo przecież musimy być tolerancyjni. Pytam, czy wobec tego osoba z zespołem Downa już nie jest człowiekiem? Chciałbym, by twórcy Ukrytej Prawdy wypowiedzieli się na ten temat. 

Nie chcę myśleć, jak musiały się poczuć rodziny dzieci dotkniętych tą chorobą słysząc tamten cytat.

Zostańcie z Bogiem,
Czołem Wielkiej Polsce!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Serbia - niedoceniany kraj w sercu Bałkan

Bajkę o tytule Asterix i Obelix zna niemal każdy. Jednym z jej głównych wątków jest walka małej galicyjskiej wioski z Imperium Rzymskim, w której Galowie stawiają najeźdźcy dziki opór. Dlaczego od tego zacząłem? Otóż jest w Europie kraj, który de facto otoczony przez inaczej myślących sąsiadów, uparcie trzyma się swojego zdania, pomimo nacisków z zewnątrz. Jest więc niczym owa galijska wioska. W czym tkwi sekret, skąd owa siła do trwania przy swoim , pomimo wyśmiewania i wyszydzania? Dlaczego w ogóle tak się stało? Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie, wybrałem się do Serbii (o której mowa), by dokładnie to poznać i zrozumieć. Zapraszam zatem na opowieść o wycieczce do tego unikatowego kraju! Na początku trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego wybrałem się właśnie do Serbii? Chcąc na Bałkany mogłem przecież wziąć Chorwację, Macedonię, Albanię, Czarnogórę czy ewentualnie Bułgarię. Wymieniłem te kraje nieprzypadkowo. To właśnie one pojawiają się w głowie większości po połącze...

Zbigniew Stonoga

Co prawda nie tutaj, lecz na prywatnym profilu opisałem jakiś czas temu sylwetki kilku polityków. Tym razem chciałbym poruszyć temat osoby może nie związanej stricte z polityką, ale kręcącej się w jej okolicach, zarazem przedsiębiorcy, politycznego więźnia, autora piosenek, właściciela fundacji oraz kogoś, kto wie chyba trochę za dużo: Zbigniewa Stonogi. Z kwestii czysto formalnych: p. Stonoga urodził się w 1974 roku z Ozimku (woj. opolskie). Posiada wykształcenie średnie techniczne. Żonaty, ma jednego syna. O jego wcześniejszych etapach kariery politycznej można powiedzieć tylko, że jakaś tam była. Był związany z parlamentarzystami Samoobrony takimi, jak Wanda Łyżwińska czy Sławomir Izdebski (organizator nieudanych protestów rolników w 2015). Podobno doradzał również Andrzejowi Lepperowi, aczkolwiek któregoś razu Stonoga miał być przezeń określony mianem niebezpiecznego . Lata 2014-2015 w polskiej polityce zasługują chyba na obszerny materiał, by dobrze wytłumaczyć co, kto, jak...

Jak nie zostać skreślonym

Poznajecie się. Pierwsza randka, druga, trzecia..... a nie, czekaj... No właśnie, trzeba coś zrobić, żeby w ogóle na pierwszej się nie zakończyło. Tym razem spróbuję, bazując na własnych doświadczeniach oraz usłyszanych historiach wywnioskować, co robimy nie tak już na samym początku znajomości. Od razu zaznaczę - dotyczy to osób poznanych poprzez chociażby Badoo, Sympatię, czy tam inne Tindery. Generalnie pierwszym błędem i to dotyczącym obu stron jest sytuacja, w której zbytnio odwlekamy pierwsze spotkanie. Każdy się chyba zgodzi, że internetowa konwersacja a rozmowa w realu to dwie odrębne sprawy. Ich wspólnym mianownikiem jest praktycznie używany doń język. Zaczyna się od tego, że zdjęcia nie oddają pełni tego, jak dana osoba wygląda. Podobną sytuację mieliśmy w ostatniej edycji programu Rolnik Szuka Żony , gdy kandydatka jednego z rolników okazała się wyglądać zupełnie inaczej na zdjęciach, niż wizytówce. Ale nie o samo zdjęcie chodzi - może się okazać, że za dużo dowiec...